środa, 22 lutego 2017

06. Wymiary.

Cześć! 
Nie miałam czasu by napisać ale pojawiłam się! Wasze blogi przejrzę po napisaniu posta. Dzisiaj przychodzę z wymiarami. 

brzuch w talii: 60 cm
przy żebrach: 66 cm
uda: 45 cm
nad kostkami: 20 cm
nadgarstki: 14 cm
WAGA: 42.9! 

Ponieważ była chwila, gdy ważyłam jakieś 44 kg, to jestem dumna bo schudłam kilogram, może idzie mi wolno ale zawsze coś prawda? Mam nadzieję że u Was też jakaś pozytywna zmiana, a jak nie to wszystko się da nadrobić <33 Trzymajcie się chudo, moje motylki! }I{

>Yuzuki<

sobota, 18 lutego 2017

05. 17 i 18 lutego.

No cześć. 

17 lutego
Wszystko było wręcz zajebiście, ale jest wieczór i jedyne co chce powiedzieć - zaraz się zrzygam od jedzenia. ^raczej czytelnicy akurat teraz nie jedzą i nie obrzydzam im tego^. Nie jestem z siebie dumna, ale mam nadzieję, że jutro będzie o wiele lepiej niż dzisiaj eh. 
Ogólnie mam słaby humor, bo Shinkō się wyprowadza za jakiś czas i chociaż już to znam to mi przykro, bo osoby które się wyprowadzały nie były moimi przyjaciółkami. A Shinkō jest więc dla mnie to okropne. Słucham jakiś rapów "zżyciawziętych" i myślę, że mi to pomoże. Fajnie mieć kogoś kto stanie obok i Ci pomoże w danym celu, ale komentarze są również świetną motywacją. Strasznie dziękuje za każde słowo które wystukacie na klawiaturze <3 myślę że jak pooglądam thinspiracje to nieco mi to pomoże by być silniejszą, patrzenie na te ślicznie chude dziewczyny jest kopem do działania, u Was też? 
Jeszcze wracając do opisu mojego dnia, to wyszłam dzisiaj jedynie do sklepu, który znajduje się 25 minut od mojego domu, było mi trochę słabo jak szłam ale to od tego, że spałam dosyć krótko. Miałam szczęście że jedynie po drodzę spotkałam jedną koleżankę, jak widać nikomu sie nie chce wychodzić gdy za oknem taka fatalna pogoda. O wiele bardziej lubię wiosnę lato i jesień, bo można wyjść na spacer, na rower, rolki lub deskorolkę, na cokolwiek. Jest to jakiś ruch a jak wiadomo ruch spala kalorie. No, ten dzień nie był dla mnie najlepszy... Prawie 0 uśmiechu. 😢 

Suma kalorii: Koło 600-800. (brzmi na niewiele, ale nie były to zdrowe rzeczy)

18 lutego 
... Zawaliłam. Nic więcej nie powiem. Zawaliłam. 

Suma kalorii: 1200 kcal

Ćwiczenia: 55 brzuszków 
50 skrętoskłonów 

THINSPIRACJE: 



Wasza .Yuzuki. 
Mam nadzieje ze u Was lepiej. 

piątek, 17 lutego 2017

04. MOTYWACJA

Każdy z motylków potrzebuje motywacji, nie da się schudnąć po nic. Zarówno Ty, jak i ja mamy jakiś cel, do którego nieustannie dążymy i staramy wprowadzić do naszego to, co chcemy. Najczęściej nie jest to takie proste i łatwe jak się to każdemu wydaje. Trzeba się napracować, wysilić. Poświęcenie jest tu wskazane, nie mówię, że macie nie jeść, bo to nie jest dobre. Ale organicznie słodyczy, mniejsze, dużo zdrowsze porcje, czy to dużo zmieni? Niby w życiu codziennym nie wiele, ale na przestrzeni miesięcy, lat? Ograniczenie wyżej wymienionych produktów da dużo. Na wadze, ale i nie tylko, bo i w oczach, nie tylko naszych. W końcu nie tylko My się widzimy, ludzie będą postrzegać nas o wiele lepiej niż innych. Każdy ma w czymś cel, nie tylko w odchudzaniu. Ale np. Skoczek narciarski, jego celem jest wykonanie swojej roboty i skoczenie jak najdalej. On daje z siebie wszystko, taki jest jego cel. A ty? Masz swój cel, do czego dążysz, co TY chcesz?
~UbitiLeptir 2k17
Tym idiotycznym wstępem zaczynam post, o tym jak to się zmotywować i co ja do tego wykorzystuje. Wszystko co używam jest nie drogim, ale naprawdę bardzo skutecznym rozwiązaniem. A przede wszystkim tanim i pomocnym. Także zapraszam do dalszej części posta. 

1. Zdjęcia chudych dziewczyn
Przecież nikt nie zmotywuje nas tak bardzo jak zdjęcia tego, do czego dążymy! Powinnyśmy mieć to wszędzie, szczególnie polecam tapetę nie tylko na telefonie, ale i na laptopie. Piękne ciało innych, szczególnie znajomych czy koleżanek to chyba najbardziej pomocny trik czy sposób. Mam wrażenie, że bez tego nie dam rady. 

2. Pomoc czyli chudnij z kimś!

Warto zrzucać zbędne kilogramy z kimś, przecież w grupie jest o WIELE lepiej. Mamy wtedy wsparcie i nie tylko My się zmagamy z tym problemem. Możemy dzielić się zdrowymi przepisami, postępami, ciekawostkami i czym tylko chcemy. Zdaje mi się, że warto założyć jakąś konwersacje na GG, jak chcecie to piszcie numery pod postem i możemy takie coś zrobić, jak się dziewczyny zgodzą. 

3. Unikaj jedzenia z..
Każdy zje więcej przy kimś, tak to już jest. Często ulegamy różnym presją pod względem jedzienia. Przecież jak ktoś je pizze, to my mamy jeść sałatkę? Dlaczego warto jeść dużo małych posiłków i dokładnie je sobię rozplanować? Wtedy będziemy zawsze najedzeni, a pomiędzy posiłkami nie będziemy posiadać słodyczy. Co do rozplanowania, to warto poszperać w Internecie za jakimiś instrumentami czy przepisami i zrobić sobię liste co zakupić i na kiedy. 

4. Dzienniczek
Warto wszystkie postępy, przepisu, sukcesy odnotowywać w takim zeszycie, który na pewno lepiej pozwoli nam się dobrze zorganizować. Gdy będzie ładny i estetycznie prowadzony sam w sobie będzie nas zachęcać do odchudzania. Jednak w czymś takim jak dla mnie najwiekszego "kopa w dupsko" robi codzienne zapisywanie wagi. Zawsze gdy będziesz głodna zajrzyj tam i zobacz ile już zrzuciłaś i pomyśl, chcesz stracić ten postęp? Warto? 

To wszystko na dziś! 🌺
Już nie długo powinny pojawić się nowe posty, więc oczekujcie. Chciałabym dodać parę informacji dotyczących mojej organizacji:
*posty są kiedy mi się podoba, kiedy mam czas
*chętnie poczytam Wasze blogi więc milo byłoby gdybym zobaczyła tam linki :))


~UL

03- UbitiLeptir czyli co to za gówno?

NoHej.
Jestem Lucija (Chorwackie korzenie) ale Ci wszyscy bardzo cudowni Polacy i tak je zpolścili na Łucja. Nie lubię jak ktoś tak się do mnie zwraca, to w końcu nie moje imię ;-;

Wiek: nie dawno skończyłam trzynaście lat

Wzrost: jestem dość wysoka (ale jak dla mnie to i tak mało) ponieważ mierze 178cm

Waga: aż ciężko napisać, ale wazę 55kg 

Cel: chcę zrzucić całe 10kg i ważyć tę szczęśliwą 45, takie moje marzenie

Zainteresowania: tutaj jest tego bardzo dużo, poprzez koszykówkę, fishki, hulajnogi, wrotki, śpiew czy książki.

Moja ksywka: jak pewnie większość z Was zastanawia się co to za gówno, bo UbitiLeptir nie brzmi jakoś cudownie, ale w moim życiu bardzo dużo przewinęło się języka Chorwackiego. Związku z tym moja ksywka tłumacząc na polski: zabity motyl. Dość dziwne, ale no.

Wygląda: mam blond włosy, tak jak na profilowym (moje zdj) kręcone, długie i w chuj beznadziejne. Jestem jak wiecie dość wysoka (jak dla mnie i tak niska) gruba, beznadziejna i słabo się uczę. Znaczy mam średnią 5.18 ale dla moich rodziców to i tak mało.  Jestem bardzo gruba i brzydka. I tyle. 

Motywacja: moim największym celem jest to by, nie wyglądać jak świnka. By ludzie nie patrzyli się na mnie i moje  fałdy. By na plaży jakoś wyglądać, by nie różnić się tak od ludzi, którzy mnie otaczają. Chciałam też powiedzieć, że robię to tylko i wyłącznie dla Siebie, nikogo innego.
To na tyle!
»UbitiLeptir

czwartek, 16 lutego 2017

02. Osoba druga..

No hej.. 

Jestem drugą osobą, którą poznacie na tym blogu. Moje imię zaczyna się na O, nie lubię tego imienia ale co ja poradzę przecież go sobie nie wybierałam. Jak wiecie, o czym jest ten blog, to też przedstawię swoje parametry, to one: 
Waga: 43.5 kg
Wzrost: 161 cm
Wiek: prawie 14

CEL: 40 lub 41 kg.

Myślę że ten cel jest dosyć łatwy i wykonalny, chyba jest najmniejszy z tego bloga. Może powiem coś więcej o mojej osobie? 
Mam długie, ciemnobrązowe włosy tak do łokci, piwne oczy, trochę piegów które pojawiają się bardziej w lato. Wszyscy mi mówią że jestem strasznie ładna ale ja się z tym nie zgadzam. Jedyne co w sobie lubię to oczy, bo są duże i "wyraziste'. Chciałabym być chudsza bo mnie to uszczęśliwia. 

Moja motywacja
W lato można nosić krótkie spodenki, bluzki i nikt nie zobaczy grubych nóg i wystającego brzucha... 
Chudszym się zazdrości. 
Drobniejsze jest ładniejsze. 

Dzisiaj dużo jadłam i chyba jedyne dwa plusy to to, że teraz jestem głodna a wcześniej tańczyłam także no.. mam nadzieję że ktoś skomentuje tego posta.. ja jestemm do tego chętna i już idę Was odwiedzać. 
Trzymajcie się motylki! ☯

.Yuzuki. 

#01. Pierwsza osoba.

Hej.
Jestem Shinkō Chan.
Nie chcę podawać prawdziwego imienia, chcę być całkowicie anonimowa. Podam je, może kiedyś..  Możecie to rozumieć, lub też nie, Wasz wybór.

Jak mogliście zauważyć, jest to blog o odchudzaniu. Gdyby lekarka na bilansie  mi nie kazała się odchudzać, pewnie sama bym nigdy się tego nie podjęła, gdyż wiedziałam, że nie dam rady. Niestety, bilans wykazał nadwagę. Wiedziałam że ją mam, ale cóż. Ważę równo 63.2 kg. Dużo, czyż nie? Pewnie pojawią się komentarze typu: wszystko zależy od wzrostu. No to ten.
WAGA: 63.2 kg
WZROST: 162 cm
WŁOSY:  Rude (podobne do tych z profilowego)
OCZY: Piwne
No, to  chyba wszystko co powinniście wiedzieć, nie?

Czym się interesuje? Muzyka. Muzyka to całe moje życie. Moje "loff".

W sumie, to nie wiem co mogę jeszcze o sobie napisać, więc to chyba koniec. Nie umiem pisać długich postów, heh.
Pozdro.

>>SC<<